Zarzut znęcania się fizycznego i psychicznego nad żoną oraz zarzut uszkodzenia ciała swojej 7-letniej córki, skutkujący u niej rozstrojem zdrowia poniżej 7 dni, usłyszał 40-letni mieszkaniec Sulejówka. Wszystko zaczęło się od domowej awantury, podczas której podejrzany miał rzucić w teściową kuchennym nożem. Ten jednak zamiast w nią, trafił w głowę jego córki. Na szczęście skończyło się tylko skaleczeniu i opatrzeniu rany w szpitalu. Po tym jak 40-latkowi przedstawiono wspomniane zarzuty karne, podejrzany przyznał się i dobrowolnie poddał się karze.
Policjanci z Komisariatu Policji w Sulejówku zajęli się wyjaśnieniem sprawy uszkodzenia ciała 7-letniej dziewczynki, która miała zostać skaleczona nożem, podczas domowej kłótni, która miała miejsce w jej rodzinnym domu w Sulejówku.
Policjanci ustalili, że feralnego dnia babcia czytała wnuczce książkę. Kiedy jej zięć wszczął domową awanturę, to zwróciła mu uwagę. Wtedy ten złapał za nóż kuchenny i rzucił nim w kierunku teściowej. Ostry przedmiot zamiast w starsza kobietę, uderzył w głowę jej wnuczkę. Na szczęście zraniona w głowę 7-latka nie doznała poważnych obrażeń. Po opatrzeniu rany w szpitalu wróciła do domu.
Funkcjonariusze pracujący przy tej sprawie zebrali materiał dowodowy, który wstępnie uprawdopodobnił, że 40-letni podejrzany mógł mieć związek z psychicznym i fizycznym znęcaniem się nad żoną. Takie właśnie zarzuty karne przedstawiono ojcu zranionej dziewczynki.
Dodatkowo podejrzany usłyszał jeszcze zarzut uszkodzenia ciała swojego dziecka, który skutkował u dziewczynki rozstrojem zdrowia poniżej 7 dni, co oznacza tzw. „lekki” uszczerbek na zdrowiu.
Podejrzany przyznał się do popełnionych przestępstw i dobrowolnie poddał się karze.
dn
Źródło: KPP w Mińsku Mazowieckim